Spacer to nie był dobry wybór dla
Irlandczyka. Miał do mieszkania raptem pół godziny na piechotę przy szybszym
tempie. Nie sądził, że ciemne chmury tak nagle napłyną z północy i zastanie go
ulewa. Będąc już na klatce schodowej, czuł dreszcze. Miał tylko nadzieję, że
nie zachoruje, bo następnego dnia musiał być w szkole.
Otworzył drzwi, wchodząc na mały
korytarzyk we wspólnym mieszkaniu, które dzielił ze swoim chłopakiem. Już w
progu poczuł zapach parzonej kawy i męskiej wody kolońskiej, której używał
Liam. Po cichu zdjął przemoczoną bluzę, idąc na koniec korytarza prosto do
łazienki. Nie obeszło to uwadze jego chłopaka, który siedział w salonie i
czytał książkę.
- Niall? Miałeś być dzisiaj po
dwunastej – zauważył, odkładając lekturę na mały stolik i zwinnie przeskoczył
mebel. – Dzwoniłem do ciebie, ale zostawiłeś telefon. Martwiłem się.
Wszedł do łazienki zaraz za
Niallem, który już zdejmował przemoczone spodnie. Uważnie przyjrzał się blademu
ciału Irlandczyka, kręcąc głową z rezygnacją. Był pewien, że jego chłopak
zachoruje następnego dnia.
- Przepraszam, Liam. Musiałem coś
załatwić – mruknął, wieszając ubrania na cienkim sznurku nad wanną. – Wiesz, że
Malik zaczyna przystawiać się do Ellie? – zapytał nagle ze zdenerwowaniem,
patrząc w oczy chłopaka.
- Ten Malik? – zapytał Liam dla
upewnienia. Blondyn przytaknął, czując narastającą złość. – Ellie jest dorosła.
Sama potrafi decydować o swoim życiu. Sądzę, że nie powinieneś się wtrącać…
- Nie powinienem? Li! Ty nie
wiedziałeś, jak ona patrzyła na niego. Ona ewidentnie nadal się w nim
podkochuje i kiedy on tylko zaproponuje jej pójście do łóżka, poleci z
wywalonym językiem – warknął.
Liam objął mocno Nialla, chcąc go
uspokoić. Wiedział, jak ważna jest dla niego Ellie i jak bardzo troszczy się o
nią. Czasem czuł zazdrość, kiedy blondyn w kółko opowiadał o dziewczynie. Ale
wiedział, że Niall mimo wszystko kocha go nad życie i nie zamieniłby go na
nikogo innego. Pozwolił wtulić się blondynowi w niego i uspokoić się.
- On ją skrzywdzi, wiem to –
szepnął Niall, czując dreszcze na zimnej skórze.
Liam pogładził chłopaka po
mokrych włosach, całując w czubek głowy.
- Wykąp się w gorącej wodzie,
żebyś się do reszty nie rozchorował. Zrobię ci herbaty z miodem i cytryną, i razem
oglądniemy jakiś film pod ciepłym kocem, co ty na to? – zapytał, cmokając go w
usta.
Blondyn skinął posłusznie głową,
czekając, aż chłopak opuści łazienkę.
*
Niall myślał, że nic nie może go
wyprowadzić z równowagi. Ale kiedy kolejnego dnia obudził się z potwornym bólem
gardła i stanem podgorączkowym, w pierwszej chwili chciał ukryć chorobę przed
swoim chłopakiem. Wstał potulnie z łóżka, wrzucając do tornistra potrzebne
zeszyty na piątkowy plan zajęć. Lecz gdy tylko wkroczył do kuchni, gdzie Liam
już przygotował dla nich dwóch śniadanie, Niall wiedział, że z pójścia do
szkoły nici.
- Niall, na miłość boską, co ty
robisz na nogach w takim stanie? – zapytał rok starszy chłopak, prędko
stawiając czajnik na gaz, aby zrobić herbaty dla chorego.
- Li, muszę iść do szkoły, nie
mogę zostać – wychrypiał Niall.
Blondyn poczuł, że zachciewa mu
się kichać. Szybko złapał za chusteczkę, przykładając ją do nosa w ostatniej
chwili. Liam pokręcił głową z niedowierzaniem. Nie mógł zrozumieć uporu swojego
chłopaka. Znał osobiście Ellie. Można powiedzieć, że również łączyły ich
przyjacielskie stosunki. Wydawała się Liamowi odpowiedzialną kobietą, która nie
da się wykorzystywać. Tym bardziej nie rozumiał zachowania blondyna.
- Zostaniesz dzisiaj w domu? –
poprosił, podając Niallowi gorący kubek herbaty z miodem i cytryną.
- Ale…
- Mam zostać razem z tobą? –
zapytał poważnym tonem.
Naprawdę był gotów zrezygnować z
zajęć i czuwać przy chłopaku. Znał Nialla na tyle długo, iż miał prawo przypuszczać,
że blondyn wymknie się z mieszkania zaraz po tym, jak on je opuści. Jednak
Niall gwałtownie zaprzeczył głową, będąc gotowym nie pójść tego dnia do szkoły.
Jak bardzo zależało mu na spotkaniu z Ellie, tak jeszcze bardziej zależało mu
na Liamie. Czułby później potworne wyrzuty sumienia, że chłopak zawala przez
niego wykłady.
- Idź – powiedział Niall,
siadając na wysokim krześle kuchennym. Upił łyk herbaty, odkładając ją koło
siebie. – Nie martw się, zostanę – zapewnił.
Liam, chociaż wahał się jeszcze chwilę,
w końcu nachylił się w kierunku blondyna, całując go w czubek głowy.
- Dzwoń, gdyby coś się działo! –
zawołał z korytarza, zatrzaskując za sobą drzwi.
*
Zbliżała się trzynasta
piętnaście. Ellie od dwóch godzin czekała w bibliotece na Zayna. Miał tego dnia
więcej zajęć w planie, dlatego poświęciła się i nie wracała do domu. Chociaż do
Clayton były niecałe dwa kilometry, wolała poświęcić się i poczekać na swojego
ucznia. Przed spotkaniem bardzo się stresowała. Nadal podobał się jej Zayn, a
możliwość uczenia go była dla niej, jak wygrany los na loterii. Chciała się
sprawdzić i pokazać Malikowi, że nie jest tylko szarą myszką, za którą zapewne
ją odbierał.
Zayn stawił się punktualnie. Nie planował
tego, myślał nawet o klasycznym spóźnieniu. Ale Louis zmył się razem z Eleanor
do kina, a Harry’ego nie było tego dnia w szkole. A skoro tej dwójki nie było,
nie miał czego szukać na korytarzach collage’u. Już przy wejściu dostrzegł
Ellie, siedzącą na drugim końcu biblioteki. Pochylała się nad jakąś lekturą, co
wywnioskował po ciągu liter i dialogach w to wplecionych. Stanął za nią,
zaglądając przez jej ramię.
- Co czytasz? – zapytał,
powodując, że z ust Ellie wyrwał się cichy krzyk.
Zawstydzona dziewczyna zabrała
swój błękitny sweterek i plecak z drugiego krzesła, kładąc obok nogi. Zayn
skorzystał z jej niemego zaproszenia i usiadł obok, tak, że stykali się
ramionami. Dziewczyna poczuła, jak jej ciało ogarnia fala gorąca. Tak długo
starała się o jakąkolwiek uwagę ze strony Zayna, a teraz siedziała z nim tu, w
bibliotece i na dodatek czuła jego perfumy.
- A tak sobie wzięłam, jak
czekałam na ciebie – powiedziała, odsuwając książkę na bok stolika. – Masz
jakiś zeszyt, żeby notować wszystko, co będziemy ćwiczyć?
Chłopak skinął głową, wyjmując niepotrzebny notatnik i chwilę potem dziewczyna zaczęła tłumaczyć Zaynowi
to, czego nie umiał. Brunet z początku niektóre rzeczy rozumiał, ale gdy Ellie
dała mu inne przykłady, nie rozwiązał ich do końca dobrze. Dziewczyna
była cierpliwa i uporczywie tłumaczyła wszystko od początku. Po pół godziny
dostrzegła, że Zayn zaczyna się nudzić. Westchnęła, zamykając gwałtownie
książkę. Głuchy huk rozległ się po bibliotece.
- Dobra, Zayn, powiedz mi, o co
ci tak naprawdę chodzi? – zapytała pewnie. Spojrzała w jego głębokie,
czekoladowe oczy. – Widzę, że nawet nie starasz się zrozumieć tego działu i
pewnie cudem napiszesz na dwóję, ale to już nie moja w tym głowa.
- Chciałem cię bliżej poznać –
odparł, opierając się wygodnie. Spojrzał na jej usta, zwilżając własne. Nie
ukrywał tego, że miał ochotę na dziewczynę.
- Jeśli chcesz mnie na jedną noc,
lepiej zapomnij. Nie interesują mnie jednorazowe znajomości.
- Ostra jesteś. Lubię takie. –
Mruknął pod nosem z zadowoleniem, obejmując Ellie jednym ramieniem. Zmniejszył
dystans pomiędzy nimi. Patrzył w jej błękitne oczy z niewielkiej bliskości. –
Lubię niedostępne, pewne siebie kobiety.
Już układał usta do pocałunku,
kiedy Ellie ułożyła swoje drobne palce na jego wargach. Zayn nie poddał się.
Przewidział jej ruch. Wiedział, że nie łatwo będzie zdobyć tę dziewczynę,
jednak postawił sobie to za cel główny. Chciał dopiec Horanowi. Niemal
uwielbiał sprawiać ból temu obcokrajowemu blondynkowi. A wykorzystanie jego
przyjaciółki było ciosem idealnym. Zamiast w usta, Zayn cmoknął Ellie pod
uchem, wywołując na jej bladym ciele dreszcze.
- Zayn, przestań – szepnęła. I
chociaż starała się być dzielna, nie mogła tak po prostu oprzeć się urokowi
mulata.
- Jutro wieczorem moich rodziców
nie będzie. Wpadnij do mojego domu o osiemnastej, nie mieszkam aż tak daleko od
ciebie. Sprawię, że poczujesz się niesamowicie. Zobaczysz na co mnie stać… –
mruczał do jej ucha, czując, że ma dziewczynę w garści.
Ellie ostatkiem sił wstała z
krzesła, zabierając w pośpiechu plecak i błękitny sweterek. Uciekła z
biblioteki, zostawiając Zayna z szerokim uśmiechem na twarzy. Chłopak dopiął swego.
Był pewien, że dziewczyna stawi się w sobotni wieczór u jego progu. A wtedy on
wciągnąłby ją do mieszkania, od razu pokazując jej swoją sypialnię. Jego plan
by się ziścił i mógłby odegrać się na Irlandczyku, który bezczelnie groził mu
przy kumplach.
Zastanawiał się, skąd Horan mógł
znać jego największy sekret. Albo czy w ogóle wiedział cokolwiek, czy tylko
chciał go przestraszyć. Mimo wszystko Zayn z uśmiechem opuścił budynek
collage’u, dzwoniąc do osoby, z którą miał ochotę spędzić resztę udanego dnia.
*
Zayn zapukał cicho w drzwi,
rozglądając się wokoło. Oparł się dłonią o ścianę, czekając aż ktoś mu otworzy.
Zaczął rytmicznie stukać palcami, ciągle unosząc kąciki ust do góry. Drzwi
uchyliły się, a zza nich wyjrzała kędzierzawa czupryna. Uśmiechnął się szerzej.
- Jesteś sam? – zapytał
półszeptem.
Chłopak skinął twierdząco głową,
a wtedy Zayn bez namysłu wpił się w jego słodkie usta. Popchnął go w głąb
korytarza, a nogą zatrzasnął drzwi frontowe. Naparł całym ciałem, na ciało
chłopaka.
- Stęskniłem się, Harry –
wydyszył pomiędzy zachłannymi pocałunkami. Na chwilę oderwał się od słodkich
warg chłopaka, obserwując zadziorny uśmiech Stylesa.
- Wiem – odparł pewnie, swobodnie
układając dłoń na piersi bruneta. Zacisnął powoli materiał jego koszulki.
Harry wpił się w wargi bruneta,
który powoli zaczął pchać Stylesa w stronę schodów. Zielonooki pozwolił się
zaprowadzić do swojej skromnej sypialni, ani na chwilę nie zaprzestając pieścić
spragnionych warg Malika. Opadł na łóżko razem z chłopakiem, błądząc dłońmi po
jego plecach. Nagle Harry przypomniał sobie o czymś.
- Ten farbowany naprawdę wie o nas?
– zapytał, odchylając głowę do tyłu, dając tym samym swojemu przyjacielowi
lepszy dostęp do jego wrażliwej szyi. Wyrwało mu się głośne westchnienie, kiedy
Zayn delikatnie przygryzł jego skórę.
- W dupie to mam – mruknął. – Ten
idiota mi nie zaszkodzi. Zawsze będę miał nad nim władzę i niedługo ci to
udowodnię. Cokolwiek by się działo, śmiej się z tego. Nikt nie musi wiedzieć,
że jesteśmy bi, prawda? – zapytał retorycznie, na krótką chwilę spoglądając w
zielone tęczówki chłopaka. Kędzierzawy skinął twierdząco głową. – Nie pozwolę,
żeby nas wydał. Nie pozwolę, żebyśmy przechodzili piekło i byli wytykani
palcami jak Horan. – Zayn wierzchem dłoni potarł policzek Harry’ego, który
uśmiechnął się z czułością. – Za bardzo mi zależy, że to mogło tak po prostu
ujrzeć światło dzienne.
Zayn zdjął z siebie bluzkę. Od
razu zabrał się za rozpinanie guzików koszuli Harry’ego. Kędzierzawy chłopak
patrzył z zadziornym uśmiechem na to, co robi jego przyjaciel. Czuł narastające
podniecenie. Był spragniony bliskości bruneta. Chociaż nie był do końca
heteroseksualny, musiał stwierdzić sam przed sobą, że wyobrażenia jak całuje
się z innym chłopakiem przyprawiały go o mdłości. Żył w rodzinie, gdzie związki
homoseksualne były traktowane jako coś złego, odmiennego, czego należy unikać
jak ognia. A jednak Zayn był wyjątkiem. Wiedział, że nie ulegnie żadnemu innemu
chłopakowi. Brunet miał w sobie coś, co sprawiało, że Harry nie mógł o nim
zapomnieć. Dlatego postanowił korzystać z życia, póki jest młody i nie znalazł
jeszcze dziewczyny, z którą chciałby spróbować czegoś poważniejszego.
- Nie cackaj się tak ze mną –
mruknął zniecierpliwiony Harry. Sam skończył rozpinać swoją koszulę. – Kocham w
tobie tą… brutalność – wymruczał pożądliwym tonem.
Zayn uwielbiał Harry’ego za jego
uległość. Zawsze górował nad nim i na samym początku ich skomplikowanej relacji
zastrzegł, że nie zgodzi się na zmianę. Nikt poza nimi nie wiedział o ich
stosunkach. Louis nadal żył w przeświadczeniu, że ma równe prawa z Harrym. A
jednak Styles zdobył sobie serce Zayna innym sposobem, chociaż nie okazywali
tego publicznie i zachowywali się tak, jak przystało. Mimo, że bywało im trudno tak po prostu stać obok siebie bez żadnego
dotyku.
Harry nie nazwałby uczucia do
Zayna miłością. Dla niego była to raczej fascynacja. Zakazane owoce smakują
najlepiej i Harry nigdy nie opierał im się. Wręcz sam ich szukał. Wydawać by
się mogło, że to działa na tej samej zasadzie w drugą stronę. Wydawać by się
mogło. Zayn, chociaż traktował Harry’ego, jako kogoś ważnego w życiu, szukał u
chłopaka głównie zapomnienia.
Przepraszamy, że rozdziału nie dodałyśmy wczoraj, ale przypomniałyśmy sobie o tym dopiero, gdy położyłyśmy się spać. Jeśli teraz są tu jakieś błędy, to przepraszamy, ale dodajemy na szybko. Mamy nadzieję, ze się spodoba. ;)
Jest coraz lepiej, ale chyba o tym wiecie :D
OdpowiedzUsuńSzkoda Nialla, że jest chory i nie mógł pilnować swojej przyjaciółki. Ale myślę, że jest na tyle silna, by nie ulec Zaynowi, prawda? Mam nadzieję.
I tak jak się spodziewałam, Zayn lubi chłopców i zwyczajnie chce to ukryć. Tak jest zawsze! W sumie, czego ja się spodziewałam, to jest opowiadanie o Ziallu :o
Zarry, Zarry Zaaaaarrrrryyy! Wiem, że głównym paringiem będzie Ziall, ale ten Zarry to taki miły dodatek do tego opowiadania <3
OdpowiedzUsuńKto by pomyślał, że Zayn leci na dwa fronty? Taak, na pewno nie ja po tym jak w poprzednim rozdziale nadawał na Nialla i jego chłopaka o.o
Zaskoczyłyście mnie ostatnią częścią opowiadania, ale to dobrze, kocham niespodzianki, zwłaszcza takie miłe jak Zarry :D
Dobra, będę się tym jarac przez resztę dnia, nie zwracajcie uwagi, haha.
A rozdział jak zwykle mistrzostwo i nie gniewam się, że jest dzień później. I tak wczoraj bym go prawdopodobnie nie przeczytała. Dużego spóźnienia nie ma, błędów też nie zauważyłam jak zwykle jest idealnie <3!
No i nie mogę doczekac sie rozwinięcia akcji ;3
Buziaki <33333
[destiny-is-death.blogspot.com]
Ja tak samo :D pomyslalam ze Zayn - jak to kolezanka wyzej nazwala - ,,leci na dwa fronty " to zupelne zaskoczenie ale podoba mi sie . sie moge doczekac sie kolejnych :D
UsuńTak podejrzewałam, że mniej więcej o taki "sekret" chodzi Horankowi. Ale Zayn i Harry? Ja nie wiem jak wy mi go z Niallerem chcecie połączyć ;)
OdpowiedzUsuńRozdział świetny, dodam tylko, że życzę weny i czekam na kolejny :*
też się zastanawiam!
Usuńale jak zwykle baaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaardzo mi się podoba!
czekam z niecierpliwością! :*
Strasznie fajne :) Skąd Wy bierzecie te wszystkie pomysły? Oddajcie mi jeden! :DD
OdpowiedzUsuńCzekam na nowy rozdział. Mam nadzieję, że będzie już niedługo :)
http://wakacyjny-oboz-z-1d.blog.onet.pl/
jeej w koncu cost nowego. Sprawdzalam codziennie czy jest cos nowego i dzisiaj nanmojej twarzy zawital usmiech bo pojawil sie nowy rozdzial. Jest super. Spodziwalam sie ze Zayn bedzie albo gejem albo big. Jeszcze raz suuuuper. Piszcie szybko nowy rozdzial.
OdpowiedzUsuńNie spodziewałam się Zarry'ego :P
OdpowiedzUsuńMam nadzieje że Elli do niego nie pójdzie :)
Czekam na nn xD Pozdrowienia
*ekhem, ekhem*
OdpowiedzUsuńChciałam napisać komentarz pierwsza, ale byłam wtedy na telefonie i niestety nie miałam jak. No ale...
Zapewne wiecie, że odwaliłyście kawał dobrej roboty? Jestem jak zwykle zachwycona.
Ta miłość Liama do Nialla i ta scena z Zarrym. *o* POWIETRZA.
Co jeszcze... Czekałam cały wczorajszy dzień (btw. Kaśka - nie daruję, że dałaś mi nadzieję już wczorajszego ranka i ja jak debil się jarałam xD) na nowy rozdział. No ale - doczekałam się i jestem pod takim ogrooooomnym wrażeniem.
Dziewczyny, pamiętajcie - macie we mnie stałego czytelnika! :)
Pozdrawiam i czekam na kolejne rozdziały z niecierpliwością mierzącą jak stąd do słońca!
Zarry!? Jestem w szoku jakie to wszystko jest genialne! Mam nadzieję, że Niall nie pozwoli Ellie pójść do Zayna. A poza tym to świetny rozdział! Czekam na kolejny, a w międzyczasie zapraszam do siebie
OdpowiedzUsuńhttp://the-battleground.blogspot.com/
Ja nie wiem jak ty zrobicie ze Zeyn bedzie z Naillem :)
OdpowiedzUsuńZEYN Z NAILLEM? *.* ._.
Usuńpodoba mi się :) oo, sekret Zayna fajny jest xD i oby on nie wykorzystal Ellie :c
OdpowiedzUsuńprzeczytane i jestem pod wrazeniem. Opowiadanie zapowiada sie na naprawde ciekawe. Harry i Zayn ? Niall i Liam ? i Lou z Eleanor ? dobre pary nie sa zle. ale wszystko sie pozmieni co nie ? i sekret zayna byl oczywisty. tylko ciekawe po co az tak chce sie zemscic na horanie ?
OdpowiedzUsuńPS : u mnie prolog drugiej czesci hard-to-know ;)
Jest 2.30 rano i zamiast mózgu mam papkę, ale tak bardzo mi zależy na tym, żeby na świeżo skomentować ten rozdział, że chyba pokuszę się o wystukanie kilku słów. Najwyżej wyjdzie bez sensu, ale... zaraz, zawsze tak wychodzi, więc czym ja się w ogóle martwię? xD Anyway, zaczynajmy!
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkim: Liam i Niall *_* Nie ma słodszej pary. To jak Payne troszczy się o swojego chłopaka, pilnując godzin jego powrotów ze szkoły i będąc w stanie opuścić wykłady, aby tylko przypilnować, żeby Niall nie wyszedł z domu z gorączką, jest takie słodkie. Opiekuńczość to cecha, bez której Liam Payne nie jest Liamem Paynem, a Ty go tutaj wykreowałaś idealnie.
Opiekuńczy, dobry, spokojny, przystojny, seksowny... jak zamierzasz przekonać Nialla, żeby spojrzał na Zayna?;D Na miejscu blondyna nigdy nie wypuściłabym Liama z domu;) Ale może Horanowi będzie brakowało jakiegoś, no nie wiem... pazura? Może zawróci mu w głowie arogancja Zayna i to, że nie posiada skrupułów, aby nie grać do końca czysto? Haha, nie zdziwiłabym się, ale pewnie będzie chodziło o coś innego;)
A potem, o matko, Zarry:D I chociaż nic w fandomie 1D nie pobije Larry'ego, to muszę przyznać, że dwóch chłopaków w łóżku, którzy wyglądają jak Harry i Zayn, to jest coś, na widok czego krzyczę głośno "TAK!" xD Bycie cholernymi bogami seksu powinno być zakazane -.^
Ale moment, nie o tym chciałam... o, już wiem. Zayn, co mnie chyba najbardziej zaintrygowało, spotyka się z Harrym, by o czymś zapomnieć. O czym? O tym, że tylko przy nim nie musi ukrywać swojej orientacji? A może chodzi o coś cięższego?
A może, co jest najbardziej prawdopodobne, po prostu uczepiłam się słowa "zapomnienie" i wymyślam jakieś teorie spiskowe xD Jezu, nie, dobra, lepiej porzucę ten temat;D
To tak na zakończenie króciutko o tym, że czytając pakującym się rano Niallu, słowo "tornister" przywołało do mojego mózgu widok słodkiego, małego, jasnowłosego chłopca, który
właśnie wybiera się pierwszy raz do szkoły, a plecak waży więcej niż on sam xD Jedno wielkie awwwww i prawdopodobnie powinnam iść już spać;)
Can't wait for the third chapter;33
Dobra nie wierzę *.* Serce wali jak oszalałe . Świetne boski przecudowne . Nooo nie moge .! Czytam rozdział po raz siódmy. No wiem, że jestem glupia, ale co zrobisz jak to jest takie niesamowite . Czytam se w kółko i myśle czas skomentowac więc prosze oto bardzo zaczynamy moj komentarz :
OdpowiedzUsuńNiam *.* Kocham ich sa niesamowici, Ten pełen opiekuńczości Liam . I ten Niall, który kocha Go ponad wszystko .. Nieważne ja Liam by stracił na tym gdy opuszcza wykłady, ale wszystko dla swojego farbowanego blondaska, by dopilnować aby nie zachorował bardziej . Jego panika widząc Nialla w takim stanie. Zazdrość. Przynajmniej wiesz, że druga osoba Cie kocha. Liam zazdrosny mało powiedziane zazdrosny o dziewczyne . To jest cudowne. Mowie teraz o uczuciach Liama i Nialla. Niall, który w takim stanie może ledwo wysiedzieć w domu jeżeli będzie sam i może też potrzebować pomocy, ale nie pozwolił ukochanemu opuścić nawet jednego wykładu. AAAAAAA.! Boskie !!!
Zarry *.* No po prosty rozwaliłaś system . Bożyszcze szkoły, a tutaj taka niespodzianka. Nikt by sie po Nim tego nie spodziewał prócz Nialla oczywiście. Ellie dziewczyna, która aktualnie chce wykorzystac Zayn, kto by się spodziewał, że tak naprawdę pragnie Harrego . Moje oczy były jak pięciozłotówki od chwili przeczytanie: "Jesteś sam ?" . Biedne dziewczyna nie mają szans u największego przystojniaka w szkole, nie licząc Louisa :D Wiem, że teraz pewnie nie wiesz o co mi chodzi, ale jak sie nie wie o co chodzi to znaczy, że chodzi o seks .. Hahaha żartuje po prostu tak sie mowi ;d Chodziło mi o to, że każdy ma jakiegoś swego faworyta pośród całego 1D, a moim jest własnie Lou ;D Nie ważne, wracając do bloga. Skąd Niall może wiedzieć o sekrecie Zayna ? Coś tam musiało być ^^ . No własnie omomomom nie moge sie doczekać by dowiedzieć się jakim sposobem dowiedział sie Niall *.* Zarry to cudowna rzecz. Przystojniaki jakich świat rzadko widuje, a oni razem .. Jestem w siódmym niebie czytając tego bloga :D
Blog polega na Ziallu a jak narazie mamy Niama i Zarrego nic o Ziallu. O Boże co tu się bedzie działo aby dojsć do tego Zialla. W szoku max to ja jestem . Po rozpoczęciu bloga gdybym nie wiedziala, że to ma dążyć do Zialla spodziewałabym sie wszystkiego ale nie tego.
I fragment opowiadania, który przeszedł mnie o dreszcz: "...szukał u chłopaka głownie zapomnienia" . W jakim ja swiecie zyje ? Co słynny Zayn Malik chciał pochować w Harrym ? I jak tu nie dostawać zawału gdy się czeka na kolejny rozdział . Do takich rzeczy to naprawde trzeba miec duży talent by zaprzec dech w piersiach pisząc. Co by sie ze mną działo gdybyś Ty mi to opowiadała ? *.* O Boże wole sobie tego nie wyobrażac :D Wie pamietaj jestestes cudowna :D
Z niecierpliwością czekam na nn :D
P.S. Tak jak obiecałam drugi rozdział drugi komentarz :D
OH KURWA.
OdpowiedzUsuńNiam, Zellie, Zarry... jestem pod ogromnym wrażeniem! Liam jest tak troskliwy że ojeju! *.* Zayn to kawał chuja, ale lubię go ;D Hazza powinien czuć się wykorzystywany, ale jak widać, lubi to. Ellie będzie głupia, jeśli tam pójdzie. no chyba że nagra wszystko ukrytą kamerą i sprawi, że Zayn będzie miał przejebane :D Nialler to taki słodziak, jak zawsze <3 brakuje mi Tommo, przydałoby się coś z nim :D if you know what i mean xD no nic, kocham was i czekam na nn <33
[seven-sins-deadly-sins]
AAAAAA ZARRY ! jeszcze nigdy nie przeczytałam tak cudownego wątku związanego z Harrym i Zaynem , o mamooo ! :D
OdpowiedzUsuńOby tak dalej dziewczyny , to opowiadanie już chwyciło mnie za serce aż boję się co będzie dalej
Pięknie! Czułość Liam'a, ale... Przecież opowiadanie dotyczy Ziall'a, więc... Coś będzie musiało się stać. A co do tego czy Niall naprawdę wie, co łączy Harry'ego i Zayn'a? Louis tego nie zauważa, a Nasz mały Horanek musiał ich chyba jakoś przyłapać.
OdpowiedzUsuńChcę tego rozdziału jeszcze więcej i więcej, ale niestety szybko się skończył. Uwielbiam jak mnie zaskakujecie. Czekam z niecierpliwością na następny.
Kocham Was. xxx
O mój Bożusiu! Niam! kocham ten bromance, dziękuję za nich. Li jak zawsze taki kochany i troskliwy a Niall uparty jak cholera *.*
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Zayn nie skrzywdzi Ellie, nie chciałabym tego. Jak to zrobi to Horan wybiję mu zęby i będzie po wszystkim ;)
Czekam na kolejny xx
[love-speaks-or-itself]
Och ależ wybaczamy... :P
OdpowiedzUsuńRozdział fajny jak poprzedni. Nie miałam czasu skomentować pierwszego, ale powiem teraz, że fajnie szybko zrobiłyście wprowadzenie do całej akcji. Fajnie fajnie.. :P
Wiecie mogłabym się rozpisywać i takie tam, ale nie mam czasu, bo za chwilkę przychodzą koleżanki i same rozumiecie, że to niegrzecznie pisać w towarzystwie.
Dlatego w zupełności podpisuję się pod komentarzem Natalki. Doskonale to ujęła.
Następnym razem się postaram
Pozdrawiam
Och jejku uwielbiam to !♣♥♥♣•••
OdpowiedzUsuńa tak po za tym zasraszam do mnie i licze na komentarz.
Usuńhttp://imaginy-one-direction-polska.blogspot.com/
Raaany, świetne to macie. :D Niam. <3 Żeby Zayn nic nie zrobił Ellie, szkoda by było. ;/ I Liam... Oh, ah. :D Kocham tego bloga. ;) Czekamy na następny rozdział z niecierpliwością. Jestem waszą fanką. :* - Valerie Xx
OdpowiedzUsuńhttp://destiny-young-hope-love.blogspot.com/
Zapraszam. :)
u mnie nowy rozdzial ;) hard-to-know.blogspot.com part 2 rozdzial 1
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam zaraz po dodaniu, ale nie miałam możliwości skomentować. Dlatego robię to dopiero teraz. Liam - uwielbiam go. Uwielbiam, jaki jest opiekuńczy względem Nialla, mogłabym godzinami o nich czytać. Ale coś mi rzuca cień na ich związek. Wasz nagłówek i tło. To doskonałe zaświadczenie, że to opowiadanie zmierza do Zialla, a mi strasznie ciężko będzie rozstać się z Niamem. Chociaż z drugiej strony miło będzie zobaczyć w Zaynie zmianę na dobrego chłopaka. Także zabieram się za trójkę i zobaczę, co mi przyniesie.
OdpowiedzUsuń*u* siemanko ; D
OdpowiedzUsuńale żeś pocisnęła z Harrym i Zaynem ; D
zajebiste *__* x DD
O matkoo *__* Liaś z Niallem <3
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie : http://imaginy-one-direction-polska.blogspot.com/
oby pojawił się LARRY!
OdpowiedzUsuń